Od kilku godzin wiemy, że Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Ciało milionera zostało znalezione zaledwie 400 metrów od jego posiadłości na Mazurach. Producent filmowy i mąż Agnieszki Woźniak-Starak wypadł z motorówki w nocy z soboty na niedzielę. Całkiem niedawno Agnieszka Woźniak-Starak udzieliła wywiadu dla Vivy, w którym w bardzo ciepłych słowach opowiadała o swoim mężu. "My spotkaliśmy się w momencie, kiedy ja miałam szalenie intensywny zawodowo czas i myślę, że Piotrkowi to w jakiś sposób zaimponowało. Pamiętam, jak poszliśmy na pierwszą kolację i zaczęliśmy umawiać się na kolejną randkę. Wyjęliśmy nasze telefony i kalendarze, sprawdzając, kiedy mamy chwilę wolną, i zaczęliśmy się śmiać, bo okazało się, że możemy spotkać się… za miesiąc" - wspominała Agnieszka. "Oboje z mężem prowadzimy towarzyskie życie i bardzo otwarty dom. U nas ciągle są ludzie, wakacje spędzamy z przyjaciółmi, mamy mnóstwo znajomych. Nasz dom jest otwarty również w sensie dosłownym, to jedna, wielka przestrzeń, jest wręcz stworzony do przyjmowania gości (…). Niestety, jak się ma pięć psów, nie można mieszkać na Pięknej. Coś za coś. Kocham zwierzęta i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Mój mąż kocha mieszkać pod Warszawą, a bez niego życia również sobie nie wyobrażam. To jest kwestia kompromisu. Życie nas zaskoczyło. Chociaż mój mąż miał zawsze jedno oczekiwanie – żebym się nie zmieniała. W życiu najlepsze jest to, że nie wiemy. I że wszystko może się wydarzyć w obie strony, niestety…" - mówiła o Piotrku kilka miesięcy temu jego żona.